! do FelicjanŁadny...(naucz się co to savoir vivre)
przestań zaczepiać i przesłuchiwać
Bez szansy
Nie miałam szansy... by
Nie dałeś mi jej ...nie
Jaka pustka mną targa
Jak smutno jest... kiedy
Nie wie się nic
Dni bez dat ,inny świat
Życie to początek spektaklu
Nie wiesz tylko ile osób w nim gra
Dni jak drogowskazy ku nadziei
I ten czas co goni,co gna
Przestrzeń wokół nas
Zawiłe dróżki lat
Nie odczytane daty
Pożółkłe kartki
Wspomnień czas
I pytanie ...dlaczego
Teraz cierpienia czas?
Wiesz nie umie czekać
Nie umie tak żyć
Nie wiedząc nic... domysły
One zawsze są na nie
Czy ktoś wie jak odczytać
W ciemności mgle
Czy to już dzień?
Kamienne miasto
Milczy cały czas
I pytanie kto odpowiedz
Mi teraz da?
Czy już zawsze będę
W domysłach żyć?
Obiecałeś...jedno słowo
Kropka, cień...
Daj znać...
Przecież wiesz
Ciężko mi żyć
Nie wiedząc nic
https://youtu.be/O0WzW7BiKk8
Pociąg do ...
Jedno piwko, drugie piwko ...
Puszka, butelka ... nieważne
Grunt, że jest i, że brzdęka.
Wieczór w wieczór ten sam schemat
Co tam piwko czy też drink
Słychać tylko kolejny łyk
I co najgorsze w tym wszystkim ??
Gdy facet mówi, że to nie szkodzi
a na zdrowie wychodzi.
Bo przecież piwo to nie alkohol
I co chodzi kobieto Ci
To jest eliksir i napój tylko
A cała reszta ... ej głupia Ty
Może w dobie globalnego kryzysu związanego z koronawirusem to niewielki problem, ale dla rodziny stanowi to odwieczną walkę o zdrowie, spokój i bezpieczeństwo. Czego wszystkim Wam i sobie życzę.
Klincz
Przy wspólnym stole ... odlegli ...
W ramion bliskości ... niedostępni ...
A w ust drżeniu ... stęsknieni ...
I zbyt dumni by móc być
Tylko dla siebie znów ...
https://youtu.be/sTpu1MbddaI
Na serca dnie tęsknoty zalążek,
Zasiany przez kradzione ukradkiem spojrzenia
I milczenia czas ...
Tak czy nie....
Jako luJako ludzie stoimy właśnie w obliczu nowej , nieznanej dotąd sytuacji. Naturalnym jest , że każdy z nas może ulec zbiorowemu lękowi, i strachowi . Jednak nie dajmy się zatracić i zgubić masowej panice .
To nie przyniesie nam , ani nikomu nic dobrego . Wręcz przeciwnie może tylko zaszkodzić . Gdy gubimy zdolność do racjonalnego myślenia , tracimy realną zdolność do świadomego życia i decydowania , nasze wybory podszyte strachem , prowadzą nas nieuchronnie ku jeszcze większej panice . Być może nie wszyscy z nas wiedzą, że strach , lęk , niepokój szkodzą naszemu własnemu zdrowiu , ale też przyciągają, więcej tego, czego tak się boimy . Więc , co przyciągamy ? A, jeśli zdamy sobie sprawę, że gdy w całej zbiorowej świadomości króluje wirus i strach przed zarażeniem, śmiercią...udziela się to coraz większym grupom ludzi. Ten nasz strach - staje się w istocie ,, nowym wirusem '' siejącym coraz większe przerażenie i rozprzestrzeniającym się po całym świecie. Dlatego pomimo trudnych okoliczności postarajmy się zachować zdrowy rozsądek i spokój . Spokój jest bezcenny , jest teraz na wagę złota , Bo nasz własny spokój jest tym ,co nie tylko pozwala nam żyć i działać rozumnie ,ale udziela się też wokół , udziela się innym . A tego nam potrzeba teraz najbardziej , spokoju i działania w zgodzie z zachowaniem zasad bezpieczeństwa , dbania o higienę, przestrzegania zasad zmniejszających ryzyko zarażenia się.
Na koniec jeszcze raz podkreślę , że w naszym spokoju tkwi nasza siła , nie zapominajmy o tym . I pamiętajmy także, że tak jak spokój się udziela, strach również . Gdy uświadomimy sobie,że gdy owemu strachowi ulegają setki, tysiące , miliony jego siła jest ogromna i przyciąga więcej tego,czego się boimy, więcej i więcej. Nie bagatelizujmy więc siły zbiorowej świadomości !
Być może nie wszyscy wiemy,że największe katastrofy , kataklizmy , wojny , nieszczęścia w naszej historii były spowodowane masowym, negatywnym myśleniem....więc ocknijmy się i zamiast niszczącej sile strachu oddajmy się leczącej i harmonizującej sile spokoju, w którym jest moc, mądrość , życzliwość i dobro w działaniu.
mądrość , życzliwość i dobro w działaniu.
Czasami zaskakujące, czasami nawet przewrotne.
Dla miłośników udomowionych zwierząt i zmysłu obserwacji, nie tylko otoczenia. ;) Pozdrawiam niedzielnie.
Uffff...
I zadaje to pytanie
Tak mnie naszło proszę Pana
Jedno małe to pytanie
Czy prawdziwa miłość
Potrzebuje słów?
Co dzień siebie zapewniamy
Jakże mocno się kochamy
Jak tęsknimy i nie śpimy
No i kiedy się spotkamy
No to wtedy...pogadamy
Życie nie raz , zaskakuje
Taniec życia trzeba tańczyć
Smutek chowa za uśmiechem
Lecz na niego ma lekarstwo
No i z losem warto walczyć
Zmieniać troszkę przeznaczenie
Nic że jutro to zakryta karta
Jak ktoś nie chce ryzykować
Jak struś głowę w piasek chować
Nie raz trzeba z białą damą
Tańczyć walce...
Nowy rozdział zaczynam
Wraz z echem...
Szarzyznę w kolory tęczy zamienię
Wraz z majem pójdę pod rękę
I całkiem już inna napiszę
Życiową piosenkę
https://youtu.be/zu04Q5VbCNE
Panika obłędna
Co tam u Was słychać w kwestii koronawirusa? Macie domową kwarantannę czy biegacie po mieście w poszukiwaniu SARSa? Ja sobie poszłam dzisiaj do galerii zjeść moją ulubioną rybkę i wypić kawkę. Z powodu kompletnej paniki i unikania ludnych miejsc galeria świeciła pustkami. Pan usmażył mi świeżą rybkę a kawka była w jednorazowym kubeczku. Stosuję się jak najbardziej do zasad -"unikam tłumów" - w galerii było puściutko, bo kino zamknięte, a ludzi można było policzyć na palcach jednej ręki (no, może dwóch). Podoba misię to. Szkoda tylko, że jak ta paranoja się uspokoi to ludziska znowu przestaną myć ręce "tak często jak to możliwe (zalecenie WHO)". Z wiadomości (nie)sprawdzonych od spanikowanych znajomych przekazuję, że ludziska wykupują makarony, pieczywo i inne artykuły spożywcze, wypłacają oszczędności (banki zamykają swoje oddziały - pierwsze Millennium), w bankomatach zaczyna brakować pieniędzy.... ale skąd wiedzą, że Gelsemium i Arsenicum stosowane są w profilaktyce tej pandemicznej choroby (boję się już wymieniać jej nazwę brrrrr) - w głównej aptece homeopatycznej na Sowiej już tych specyfików nie ma. Potęga internetu jest niewyobrażalna trzeba tylko umieć oddzielić ziarna od plew. Pozdrawiam Was zdalnie, żółwik (również zalecenie WHO)
Korona wirus
Zjadłem śniadanie, boli mnie dupa,
Czuję po kiszkach że idzie kupa.
Jeszcze wytrzymam te kilka godzin,
Do sklepu nowy towar przychodzi.
Byłem już rano na półkach zero,
Ani ręczników ani papieru.
Nawet chusteczki, wszystkie gazety,
Wraz z podpaskami poszły niestety.
Patrze na półki i tak wspominam,
Tu była Mola a tam Regina.
A mnie tak strasznie, brzuch pobolewa,
Tu jeszcze wczoraj leżała Mea.
Jak mam do domu zrobić zakupy,
Kiedy papieru nie ma do dupy.
Rolka Velvetu leży na pralce,
A potem tylko zostają palce.
Kolejka długa jak w PRLu,
Jak w tamtych latach - Nie ma papieru,
Ja stoję twardo cieknie mi z czoła,
A tu mi dupa o pomstę woła,
Ludzie mnie cisną, ludzie mnie pchają,
Mówię Im ciągle, niech uważają.
Z tego wszystkiego nie wytrzymałem,
I nagle w sklepie ja sam zostałem.
Dziś jestem Panem w swojej łazience,
Papier do dupy trzymam już w ręce.
Na pewno nigdy bym go nie dostał,
Gdybym się w sklepie wtedy nie posrał...
Nie moje lecz warte uwagi :)) pozdrawiam autora
Dni nut bez klucza
Okruchy wspomnien...wyrwane kartki
Z zycia jak z archiwum X
Czy smutkiem pachną tamte dni?
Czas przeleciał przez kalendarze
Jakim kolorem zaznaczył bieg wydarzeń
Melodia moich chwil...jak dzisiaj brzmi?
Strzępy słów ,obeschły łzy
Ja się nie skarżę...Ty śpij
Nie mów,nie mów nic ,śnij
W mojej duszy szum morza słyszę
Fala o brzeg uderza,wiatr kormorany goni
A moja dłoń jak wtedy w Twojej dłoni
Na rozstaju dróg...decyzja trudna
Moją małą łódeczką płynąć
Na północ czy na południe?
Wiesz mam prośbę...posłucham jej
Kup mi proszę jeden dzień
Ten że szumem fal i że spacerem z psem
Kup mi też chwile zapomniane przez czas
O taki prezent poproszę tylko raz
https://youtu.be/FwWaCOpQqLQ